Wiosenne przemyślenia

Potrzebna była pomoc. Ważna historia. A czasu mało. Obdzwoniłam ludzi i o dziwo odzew był większy niż oczekiwałam. W rozmowie z koleżanką, dla której pomoc była organizowana padły słowa-„dobrze, że masz tylu znajomych” Byłam dumna, że tak wiele osób pomogło i to z chęcią. Tak, znam wielu ludzi. Bardziej lub mniej znanych. Oni nawet czasami mnie kojarzą. Tylko czy na pewno to znajomi? Ze znajomymi idzie się na piwo, kawę albo ewentualnie wodę mineralną czy sałatkę 😉. Ze znajomymi tworzy się wspólny czas, ma się wspólne wspomnienia i przeżycia nie tylko te formalne. Rozmawia się o tych chwilach niezależnie jak wiele czasu upłynie ze świadomością wspólnie przeżytych chwil. Dzwoni się do siebie bez skrępowania i często bez znaczącego powodu. Kim więc są ci których znam a z którymi nic mnie takiego nie łączy poza mijaniem się ze sobą od czasu do czasu? Stykaniem się na moment i odchodzeniem bez emocji „do następnego razu”. Jesteśmy-Oni i ja jak figurki na tej samej planszy życia. Pionki prowadzące własne rozgrywki. Ale czy są to moi znajomi? To, że zrobię sobie z kimś zdjęcie to jest tylko zapis chwili, nie znajomości jeśli nie pozostanie w naszej wspólnej pamięci. Co będę pamiętała oglądając te zdjęcia za kilka lat? Czy oboje będziemy pamiętać? Znajomi pamiętają…

1 Comment

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s