Ktoś Ci wmówił setki prawd na mój temat. Które z nich sprawdziłeś sam? Które potwierdziłeś, a którym postanowiłeś uwierzyć bez sprawdzenia? Te prawdy nie świadczą o mnie. Świadczą o Twoim do mnie szacunku. I dobro i zło istnieje we mnie tak jak w każdym. Ból i radość z przeżyć, których dośwoadczamy. Jaki był Twoj udział w moim życiu? Nie przeceniasz swojego znaczenia? A co jeśli adresatem mojego bólu nie byłeś Ty? Jeśli to inny ktoś sprawił, że zamarzło moje serce a W Tobie szukałam tylko ciepła ze strachu przed zimą? Co wtedy? Dalej będziesz mnie osądzał za rzeczy, których nie popełniłam? Jak mam to wytłumaczyć, skoro nawet moje słowa inaczej brzmią w Twoim zimnym sercu…
Prawda…
