Odzwyczajałeś mnie…

Odzwyczajałeś mnie od siebie każdą małą nieobecnością. Każdym odwróceniem głowy, każdym niewypowiedzianym słowem. Każdym gestem, który powstrzymałeś. Odzwyczajałeś mnie pomału, jakby z troską bym tego nie zauważyła. Bym szukała w sobie powodów Twojej nieobecności. Zapomniałeś o jednym.
Nie można odzwyczaić się od oddychania…

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s