Odzwyczajałeś mnie od siebie każdą małą nieobecnością. Każdym odwróceniem głowy, każdym niewypowiedzianym słowem. Każdym gestem, który powstrzymałeś. Odzwyczajałeś mnie pomału, jakby z troską bym tego nie zauważyła. Bym szukała w sobie powodów Twojej nieobecności. Zapomniałeś o jednym.
Nie można odzwyczaić się od oddychania…
Odzwyczajałeś mnie…
