Bez Ciebie…

Patrzyłam jak odchodzisz. Chociaż mam w pamięci te chwile, które jak klejnoty błyszczały w mojej codzienności to już nie chcę Cię zatrzymać. Skoro wolisz odejść moje „proszę” i tak niczego już nie zmieni…
Wchodzę pod prysznic. Chcę zmyć z ciała moje myśli o Tobie. Chcę by woda zabrała Twój dotyk. Smak Twoich ust z tych wszystkich miejsc, które pieściły Twoje słowa. Moje palce dotykają ust, które chciałyby szepnąć „zostań”. Tulę się do wody. Do jej ciepła jak do Twoich ramion. Moje piersi reagują na myśl o Tobie jak zawsze… Szybko. Gotowe na doznania, których już nie będzie. Jeszcze tego nie wiedzą. Jeszcze łudzą się ciepłym dotykiem wody…

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s