Jak dom…

Kiedyś zastanawiałam się jak Cię kocham. Żadna miłość nie pasowała… Aż zrozumiałam. Kocham Cię jak dom. Taki prawdziwy. Do którego chcesz wracać z każdej podróży. O którym myślisz kiedy jest dobrze i wtedy, gdy szukasz schronienia przed światem. Kiedy sam chronisz i kiedy jesteś dumny jaki jest. Jest Twój. Jest jedynym miejscem, w którym czujesz, że to Twoje miejsce. Miejscem, które z łatwością przywołasz myślą i jest w każdym Twoim ciepłym uśmiechu. Tak właśnie Cię kocham… Jak powiedzieć Ci jak bardzo pragnę Twojej obecności, Twojego bycia w moim świecie a jednocześnie jak przekonać Cię, że już rozumiem, że to tylko Moje pragnienie? Nie mam żalu. Oczekiwań wzajemności też. Kiedyś chciałam być Ci potrzebna. Teraz rozumiem, że nie widzisz dla mnie miejsca. Po prostu jestem. Kiedy mnie nie ma nie zastanawiasz się gdzie jestem i co robię. Masz ważniejsze własne sprawy. Rozumiem. Przestałam czekać na wiadomość, w której pytasz co robię, czy wszystko u mnie dobrze. Nie umiem przestać cieszyć się Twoją radością. Uczę się jak to jest „bez Ciebie”. Może powiesz mi jak. Ty to wiesz…. Patrzę jak w moim domu gasisz kolejne światła…

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s