Papa D. Lublin 02.09.17

Ale mam wygodne łóżko… Ale ani mi w głowie sen… Obok mnie Kasia też nie może spać. Ma zamknięte oczy i uśmiecha się… Nie śpi. Chce by ta noc trwała w swoim cudownym czasie niezakończona porankiem. Wyczekany koncert 12.08 nie odbył się. Siły przyrody sprzyjały przewrotnie i został przełożony na dziś. Jedyny koncert Kasi i mogła nie być… Jak to mówi Grażynka? Życie pisze scenariusze… I tu napisało wyjątkowo- Kasia musi być na koncercie w Lublinie. I oto była. Śmiała się, wzruszała i przeżywała milion emocji w minucie. Taki był ten koncert. Nie wiem jakie będą zdjęcia, bo zdecydowanie zeszły na dalszy plan.
Do Lublina jechałam 4 godziny wrrrr… Wesoły bus nie liczył czasu. A mnie na nim jednak zależało… Próba. Ale udało się nam spotkać już po niej. Bo pewien Ktoś wiedział, że bardzo chcemy się z Nim spotkać a inny Ktoś trochę pomógł  i mogliśmy się przywitać, wyściskać i chwilę porozmawiać. Uwielbiam te spotkania z Wami Chłopaki. Bardzo. Bardziej niż bardzo… Lubić Was to czysta przyjemność. A kto słyszał, żeby przyjemności sobie odmawiać? Dziękuję, że na nas zaczekaliście Kasia szczęśliwa. Udało się. Po koncercie wracacie od razu do hotelu, więc nie uda się nam spotkać. Rozumiemy. Musicie choć chwilę odpocząć. Zwłaszcza, że w sobotę macie napięty plan. A w niedzielę znowu tu wracacie… Zwariowany czas 
Koncert…  O Matko od czego zacząć? Przede wszystkim fantastyczny zestaw piosenek. I „Sunshine reggae” i „Kocham Cię” i „Wracam” i „Mamy cały świat” i „Words”… Nie wiem czy coś jeszcze dodałabym do tego zestawu. No może jedynie „Ocean Codzienności” ale jestem realistką khkhmm… Ten zestaw, który był- dla mnie idealny. UWIELBIAM. Było wszystko co kocham. I uśmiech Piska 😀 i skrzypce Filipa i solówka Jacka- nie wyobrażam sobie bez niej koncertu i Paweł- wszystkie dobre emocje tego dnia skupione w jednej osobie. Tak dobrze, że Jesteś. Tak po prostu Jesteś 😀 to wystarczy, żeby chcieć się uśmiechać…
Jak fantastycznie bawili się ludzie pod sceną. Dziewczyny z transparentem- Aniu z ekipą dzięki za wspólną zabawę 🙂 za chwile na i po koncercie, które tak pięknie można przeżyć razem. Piosenki śpiewane od początku do końca, wir zabawy i tańca. I Kasia. Dziękuję Ci Kasiu, że byłaś. To nie ja byłam dziś dla Ciebie- to Ty byłaś tu dla mnie. Być blisko- czuć, że chcesz, żebym była blisko… To wzruszające i takie pełne szczęścia. To dla mnie bardzo ważne. Bardzo. Teraz kiedy śpisz uśmiecham się i myślę, że dobrze, że koncert został przeniesiony. Dobrze, że mogłyśmy przeżyć go razem. Dobrze być częścią czegoś co daje takie poczucie radosnego spełnienia.
Wiesz Paweł- życzyłeś mi radości i spełnienia- właśnie sam spełniłeś to życzenie. Tak bardzo na miejscu i tak bardzo błogo nie czułam się tak bardzo, bardzo dawno. Oj jesteś moim Czarodziejem zwykłych chwil… Nic na to nie poradzę 😉 po prostu dobrze mi tu, gdzie dzięki Tobie (nie tylko ale również) jestem. Tak niezwykle zwyczajnie i tak po prostu 🙂

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s