Co za dzień… Do 16 pod znakiem, że znowu zrobiłaś z siebie idiotkę- pi co Ci to było???? Wysyłasz sms-a do kogoś kto tak naprawdę gdyby mógł wrzuciłby go do folderu „spam” … Tyle razy obiecywałam sobie, że już nie będę. I co? I dobrze, że jest sobie taka Ania, która nie zawaha się wylać kubła zimnej wody z komentarzem „opanuj się- po co to robisz??” No właśnie- po co? Bo lubię? Bo mi zależy? No to co? Kogo to obchodzi? Proszę. Niech mi ktoś przeszkodzi następnym razem…
Wigilia w pracy. A raczej po pracy… Ale było super! Nie spodziewałam się, że może być aż tak fajnie. Ale robienie zakupów po… Hmmm… to już wyzwanie… Ale sprostałam… Prawie… Musiałam cofnąć się po coś. Za mną stała bardzo sympatyczna para 😊 Zdążyłam zanim kolejka przesunęła się do przodu. Usłyszałam komentarz- „Pilnowałem kolejki. Powiedziałem, że ta Pani wyszła tylko po śledzie i cytrynę…” Zamurowało mnie. SPOSTRZEGAWCZY facet… Po to właśnie wyszłam z kolejki. Wśród innych zakupów cytryny i śledzie ginęły. A jednak… Dziewczyna miała piękne błękitne oczy i blond włosy. Żartowaliśmy i śmialiśmy się w kolejce jak grupa znajomych. Proste i radosne. Już nie martwię się tym, że znowu zrobiłam coś źle. Tak już jest. Już niczego nie zmienię. Po prostu po raz kolejny dociera, że nie powinnam. Niech i tak będzie. Nie potrafię dotrzeć i być blisko. Zamiast tego znowu wstydzę się tego co zrobiłam… No dobrze. Może to już ostatni raz. Dłużej ufać nie mam podstaw. Wierzyć, że mogę i to co robię ma sens. Zawsze trudno mi kiedy z grona bliskich tracę kolejną osobę. Szczególnie tę… Życie. Tak?
Tylko Moje…
