Tylko Ty…

Dziękuję. Za wszystko. Za to, że w moim życiu choć przez chwilę mogło być pięknie. Za ten czas kiedy wierzyłam w tak wiele wspaniałych rzeczy. Za radość poranka i za ciepłe otulenie nocą- samą myślą o Tobie. Za to, że byłeś moją siłą kiedy było źle. Kiedy było tak trudno a jednak potrafiłam się nie poddać wierząc w swoją siłę. Każdy człowiek potrzebuje kojącej obecności kogoś bliskiego- dziękuję, że byłeś dla mnie moją nadzieją. Przepraszam, że było jej więcej niż mogłeś mi dać. Dziękuję, za wrażenie, że mogę pisać otwarcie, bo chcesz to czytać. Dziękuję za każde słowo, które dzięki Tobie powstało. Byłeś moją największą inspiracją. Moim punktem skupienia i rozproszenia tak wielu wątpliwości. Dzięki Tobie czułam, że mogę tak wiele dobrego. Myśli o Tobie były moją ucieczką przed złem, przed wszystkimi przykrymi rzeczami, które były moją teraźniejszością. Dziękuję za to, że wydawało mi się że i ja jestem dla Ciebie kimś bliskim. Może i ta wiara była mi potrzebna? Może dzięki temu było trochę łatwiej mierzyć się z niemożliwym. Dziękuję Ci za każdą moją piękną myśl- bo w każdej byłeś Ty. Za każdy dzień pełen blasku i każdą pełną myśli o Tobie noc. Dziękuję, że wierząc Ci mogłam choć trochę mniej wątpić, trochę więcej ufać sobie. Dziękuję za siłę, którą znalazłam w sobie tylko dlatego, że byłeś. Co teraz? Mie wiem- byłeś w moich myślach zawsze. Dalej i bliżej. Każdego dnia. Będziesz. Tylko… Teraz już wiem, że nie ma „mojego miejsca” blisko Ciebie. Że byłam kimś kogo można tolerować bo nie zaszkodzi, kto i tak będzie wspierał, kto i tak stanie zawsze po Twojej stronie. Tak- na to zawsze możesz liczyć. Teraz też. Zmieniła się tylko moja świadomość mnie obok Ciebie. Przepraszam jeśli byłam zbyt blisko niż chciałeś. Trudno mi było to ocenić. Może gdybym tak bardzo nie pragnęła Twojej bliskości wcześniej zauważyłabym, że jej nie chcesz. Czasami oczy otwierają się przypadkiem- innym razem trzeba je komuś otworzyć. Dziękuję za pomoc. Widocznie musiałeś.
Kocham. Uczucia nie przestają istnieć wraz z rozstaniem. One trwają i pozostają w głębi serca- te prawdziwe na pewno. Zmienia się tylko możliwość ich okazania. Teraz- z daleka. Ale zawsze przy Tobie.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s