Neon Demon… Śpiąca Królewna z „Czarownicy” w parze z szaloną Kitty z „Dumy i Uprzedzenia” … Jakaś głupawka od samego początku filmu. To lepsze niż cały dzisiejszy dzień choć i ten należał do raczej szalonych 😊 Ania… Przeszłaś dziś samą siebie. Złośliwcze- nie jestem „wszystkie” i nie zamierzam.
Śpiąca Królewna długo nie mogła wygrzebać się z szufladki. Kitty pozostała w niej niemal do końca. Keanu- rólka, nie rola ale nareszcie można było na Niego popatrzeć 😊
Muzyka rzeczywiście wyrazista i mocno „grająca” w filmie. Z recenzją z filmweb generalnie się zgadzam, więc nie będę powielać- można przeczytać powyżej.
Piękna scena u fotografa- tam „Śpiąca Królewna” naprawdę piękna. Pochwała naturalnego piękna w świecie botoksu. „Liczy się wnętrze? Myślę, że gdyby nie była piękna nie zwróciłbyś na nią uwagi” hmmm… Taka prawda. Trudno z tym polemizować więc nie będę. I wśród zachwytów trafne spostrzeżenie: „Naprawdę tego chcesz? Chcesz być taka jak Oni? Nie to oni chcą być tacy jak ja…” I do końca już w tym kierunku. Bardzo 😊
Albo moja głupawka była nie tylko moja albo trafiła mi się najlepsza widownia ever… Miałam wrażenie, że nie przyszłam sama tylko z conajmniej kilkoma rzędami 😊 Zaczęło się i zakończyło brawami… A teksty z widowni podczas filmu… To zdecydowanie był najlepszy imieninowy seans.