Niebo gwiaździste nade mną a prawo moralne we mnie… Kant był mądrym człowiekiem. Czasami trzeba się zmusić by o tym pamiętać. Może tak będzie łatwiej zapomnieć? Wyciągając dziwne argumenty ale argumenty?
Siedzę na pomoście na zalewie w Sielpi i patrzę na zachód księżyca… Woda, gwiazdy,noc… Jest pięknie. No mogło by być gdyby nie dyskoteka opodal. Ale gwiazdy wynagradzają z nawiązką ten łomot niedaleko 😊 Gwiazdy… Tych nie widziałam od 27.06… Białe noce mają swoje uroki ale cieszę się, że tu wróciłam. I był koncert! I spóźnione życzenia dla Weroniki. Jagody naprawdę zbierane w Finlandii- jeszcze wczoraj. I prezent- życzę Jej takiej miłości, która zwraca uwagę na szczegóły, która pamięta co jest ważne dla drugiej osoby i takiej, która potrafi to wyrazić w piękny sposób. Gwiazdy- te na górze pozwalają marzyć. Znaleźć ten moment ciszy dla siebie, kiedy jesteśmy tylko my- nasze marzenia i one…
Rozmarzyłam się a to niebezpieczne, muszę wrócić do hotelu, do którego najpierw nie mogłam się dodzwonić a później pełna obaw poszłam jeszcze przed zakończeniem koncertu, bo powrót do Warszawy był już niemożliwy o tej porze. Ale Weronika czekała aż przyjdę. Idole moi wspaniali też. Jedynie Filip nieuchwytny jak zwykle.
Sam koncert jak powrót do domu. Wszystko co się zostawiło znajduje się po powrocie. Kto nigdy nie wyjeżdżal i nie tęsknił ten nie wie co to znaczy „wrócić”. Do piosenek najbliższych i śpiewanych wspólnie. Do Pocztówki z wakacji i Panoramy Tatr… Do ludzi bawiących się pod sceną i obok. Jutro a raczej dziś- już prawie 1.00- ostatni dzień urlopu. Chciałam być na koncercie, chciałam śpiewać, cieszyć się i bawić. Siedzę teraz na pomoście i słucham pluskających ryb. Odgłosów drogi, którą jutro będę wracać do domu. Może włączę fińską płytę i zatęsknię za laponią a może będę patrzyła na cyfry układające się w datę urodzin kogoś ważnego. Tak naprawdę, to o czym marzymy, czego pragniemy wyznacza to jacy jesteśmy. Kim więc jest ktoś kto tęskni do tych, których nie ma, nie będzie i marzy o tylu niemożliwych rzeczach? Spadają gwiazdy. Pierwsze odruchowe życzenie należy do Weroniki. Druga gwiazda- nie zdążyłam… Trzecia- zdążyłam- wędruje do kogoś bliskiego. Weronika wie… Właśnie rozmawiałyśmy 😊
Po koncercie wspaniałe ciepłe przywitanie z Charlim, rozmowa o trudach szukania wokół miłości z Waldkiem… Tak, choć miłość niejednokrotnie jest powodem bólu to tak jak On nie przestanę jej szukać wokół siebie. Może kiedyś znajdę i uwierzę, że jest i dla mnie? Nasz tajemniczo wyrażający się Idol… Byle nie za długo, bo umrę z ciekawości 😊 ale i tak uwielbiam.
Dziś podczas koncertu dołączyła do nas Kasia- żona Piska ❤ śpiewała i tańczyła razem z nami ❤ super! Bardzo się cieszę, że była.
Po koncercie oczywiście poszłyśmy na rybkę 😊 świeżą i pyszną. Tylko olbrzymią. Lubię karpia 😊 był bardzo smaczny. Monika i Romek z całą rodzinką. Weronika i ja przedłużyliśmy koncertowe chwile. Znalazł się i fotograf 😊 Polak z 30 letnim hiszpańskim doświadczeniem 😊 mogliśmy porozmawiać trochę o mojej wspaniałej Andaluzji- Maladze… Sevilli. Podróże. Co dziś robiłabym w Norwegii? Tęskniłabym do tego co działo się dziś tylko rozmyślaniom nie towarzyszyły by gwiazdy a zachód słońca. Dziś dochodzę do wniosku, że moje miejsce jest tu- na pomoście na wodzie pod gwiazdami… Tyle mi wolno. Na tym koniec marzeń. Czas wracać do hotelu. Jeszcze tylko posłucham muzyki- tej nigdy dość. Jakieś propozycje? Muzyczne oczywiście.