Może kiedyś…

 

Masz w sobie tyle miłości, że w końcu znajdzie się chętny by ją przyjąć. Nie bądź smutna. Jest ktoś kto na nią czeka.

Przecież nic Ci nie mówiłam. Nie pisałam, dzielnie chciałam poradzić sobie sama. A tu taka wiadomość. O 3 nad ranem. Wiedziałaś, że nie śpię. Nie mogłam zasnąć, nie mogłam zapomnieć a… boli jak zwykle. Już powinnam się przyzwyczaić. Smutek… Znika tylko w szczególnych chwilach- w innych wiernie trzyma się u boku. Nic się nie zmieni i w tym też jest pocieszenie. W końcu to jakaś stabilizacja niepewności. Łatwo pisać „znajdź siłę w sobie”… Ja jestem silna, nie w sile problem. Nie poddaję się z byle powodu. Tylko nie wiem czy tak ma być. Mogę się nie poddawać tylko czy to jest coś warte?

 

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s