Pan od Marchewek.

Twój cichy szept obudził mnie dziś rano. Zostałeś mimo, że powiedziałam już wszystko. Każde z moich uczuć zostało nazwane… Spowiedź jest o wiele trudniejsza kiedy spowiadasz się komuś kogo znasz… Dlatego piszę. Czasami tak wiele nagromadzi się uczuć, emocji, że pozostawienie ich dla siebie nie może przynieść nic dobrego. Spowiadając się też przyznajemy się do rzeczy, które nie powinny się zdarzyć a jednak zaistniały. Przeżyliśmy je choć wiedzieliśmy, że nie powinny mieć miejsca. O uczuciach nie jest łatwo mówić wprost. Szczególnie o trudnych. Cieszę się, że byłeś przy mnie. Za dużo tego wszystkiego. Nie umiem już sama dać sobie rady. Zawsze mówisz wprost. Tym razem nie mówiłeś prawie nic. Ale byłeś. Kiedyś powiedziałeś, że sama potrafię odnaleźć w sobie szczęście- sam widziałeś ile go zostało… Próbuję. Wiesz, że próbuję. Ale teraz choć przed Tobą nie muszę grać dzielnej.  

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s