Wróciłam wczoraj wieczorem do domu i nalałam wody do wanny… I wzrok mój padł na pustą butelkę po płynie do kąpieli… Okazało się, że młodsza córka zorganizowała sobie kąpiel w pachnącej pianie… Pod sam sufit… Cały płyn do kąpieli… Mnie został wybór pomiędzy „gumą balonową” a „Małą Księżniczką”… Uroki posiadania córek… Płyn micelarny do demakijażu też prawie cały wyparował. Odżywka do włosów tak samo. Wymarsz na zakupy. Powinno być przyjemnie ale… Was też tak przygnębiają zakupy w drogerii? Chodzę pomiędzy półkami i zaczynam myśleć o własnych niedoskonałościach… Kremy wygładzające, ujędrniające, rozświetlające… Balsamy, mleczka, toniki, płyny micelarne dla każdego wieku… Peelingi, masła i masy cukrowe… Nawet szamponów jest tak niesamowity wybór- na wszystko i dla wszystkich rodzajów włosów. Dla farbowanych, pozbawionych witalności, odbudowa, regeneracja, dodanie objętości, przeciwko wypadaniu dla kobiet, dla mężczyzn, najlepiej na wszystkie dolegliwości w jednym. Zaczynam się zastanawiać czy może potrzebuję taki a może inny… Krem 40+ czy jeszcze zwykły, nawilżający… Zdecydowanie 40+ …. Ale wybór choć węższy to jednak dalej ogromny. I myślisz, myślisz jak wyglądasz i jak pięknie wyglądać możesz… Krem do rąk 38 rodzajów- liczyłam… 17 różnych zmywaczy do paznokci… Czy to nasze problemy tak bardzo się zróżnicowały czy jest to tylko chwyt reklamowy? Jeżeli coś pomaga na jakąś dolegliwość, która dobrze się „sprzedaje” to krem będzie sukcesem. I jeszcze moda w kosmetykach- była na jedwab, teraz olejek arganowy. Wyłazi z każdej półki… I tak naprawdę już nie wiadomo czy pomaga na wszystko czy dokładnie na to czego szukamy. Płyny do kąpieli i pod prysznic też prześcigają się w propozycjach. Nazwy… To też osobna historia. A zapach? Naprawdę trudno się doszukać czegoś znajomego, prostego. A jak jest to naprawdę trudno się doszukać aromatu, który znamy z codziennego życia. Jagoda, jeżyna, malina, truskawka… Nie rozpoznaję żadnego. Nie może być róży, bo musi być róża z kaszmirem, bo zapach nijak nie kojarzy się z różą. Wrrr… Kompozycje zapachowe czasami potrafią zaskoczyć. A miało być miło i przyjemnie… A pamiętacie szampon zielone jabłuszko czy dezodorant Basia? Może i połowa kobiet pachniała Panią Walewską czy Currarą ale czy aż TAKA różnorodność jest potrzebna? Nie mam problemu z decyzją tylko w dalszym ciągu nie mam tego czego szukam… A byle czym nie jestem w stanie się zadowolić. Wada czy zaleta? W dzisiejszych czasach kiedy jest tak wiele możliwości szukać tego co prawdziwe? Nie tylko w drogerii… Don Kichot może być ze mnie dumny…
Mamo…
