Być może… Kiedyś… Próba…

Wczoraj znowu byłeś na próbie. Lubię kiedy jesteś. Gram wtedy dla Ciebie. Może teatr studencki nie jest idealny, szczególnie w tym roku… Ale kocham grać. Lubię kiedy ludzie na mnie patrzą. Lubię kiedy Ty patrzysz… W taki szczególny sposób. Jakbyśmy rozmawiali. Czasami się uśmiechasz. Samymi oczami- wstrzymuję oddech kiedy to widzę. To znaczy, że dobrze, że podoba Ci się to co widzisz? Zauważyłam, że czasami odwracam głowę jakbym szukała u Ciebie akceptacji. Potrzebuję widzieć w Twoich oczach, że to co robię Ci się podoba. Chciałabym, żeby patrzenie na mnie było dla Ciebie przyjemnością. Nie wiem kiedy zaczęło mi na tym tak bardzo zależeć. Po prostu stało się. Kiedy patrzysz mam wrażenie, że mnie dotykasz. Jakbyś śledził wzrokiem własne dłonie dotykające mojej skóry. Drżę na samą myśl o tym co robisz…
Dziś znowu tu jesteś. Już teraz się uśmiechasz. Nawet Cię nie znam… po prostu Jesteś. Jesteś i patrzysz na mnie. Wiem, że na mnie. Często patrzymy sobie w oczy- wtedy nie dzieli nas odległość- Ty jesteś we mnie i ja jestem w Tobie. Czuję Cię w całej sobie- to dodaje mi skrzydeł. Wtedy scena jest tylko moja. Liczysz się tylko Ty mój jedyny widzu. Czy kiedyś Cię poznam? Nie chcę tego przyspieszać- niech dzieje się to powoli jak zmysłowy taniec. Dotykajmy się delikatnie wzrokiem… Niech magia między nami nabiera mocy by kiedy spotkają się nasze dłonie zawirował świat. Nie oczekuję fajerwerków- one już są kiedy widzę Twój uśmiech. Chciałabym usłyszeć Twój głos i zapamiętać… Mogłabym rozmawiać z Tobą w myślach. Wyobrażać sobie jak to jest kiedy naprawdę mnie dotykasz… Lubię to co wtedy czuję… Patrz na mnie. Stoję przed Tobą i czekam na wszystko co możesz mi dać.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s