Urlop

Urlop to stan umysłu. No cóż- mój umysł potrzebuje powietrza o zapachu lasu i wody pod stopami niespiesznie ścigającej się z piaskiem. Nieważne gdzie. Byle tam, gdzie można wolno rozprostować skrzydła. Poczuć wiatr i słońce na twarzy. Mam poczucie, że czas poza urlopem to coraz mocniejsze pęta i opuszczanie wzroku. Zbyt wiele norm. Zbyt wiele pytań bez odpowiedzi. Zbyt wiele powinnam… Albo nie powinnam. Urlop to czas tylko dla mnie. Bez powinnam-nie powinnam. Za to pełen chcę i mogę. Nie muszę. Z nikim się nie muszę liczyć, nikt na mnie nie czeka, więc jestem wolna w dysponowaniu swoim czasem. Nikt nie stoi obok przestępując z nogi na nogę w oczekiwaniu aż skończę robić zdjęcie. Nikt mi nie narzuca ani tępa chodzenia ani tego, co trzeba zobaczyć. Niczego nie trzeba. Za to można wszędzie dotrzeć. Jeśli tam się zmierza. Oddycham. Odpoczywam jakby nikt na mnie nie patrzył, częściej otwarcie się uśmiecham do nieznajomych. Rozmawiam. Oni też są na urlopie. To tylko chwila bez zobowiązań. Czas na reakcję bez kalkulacji czy mi wolno się odezwać. Piękny czas.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s