Azyl

„Potrzebuję czasu” „Potrzebuję oddechu” „Potrzebuję pobyć sam” „Potrzebuję ciszy”
„Jestem bardzo zajęty” czułam to wiele razy. Od Ciebie. Teraz przyszedł czas na moją ciszę, oddech i czas. Tylko moje „nie” nie wybiera kierunku. Jego adresat nie jest znany. Nie jest ostrzem, które dosięga celowo. Jest wszechobecny a przez to ja bronię się jeszcze bardziej. Uciekam. Nie jest mi z tą moją samotnością z wyboru źle. Nie kieruję jej przeciwko Tobie. Moja nieobecność dotyka wszystkich wokół. Nie jest wybiórcza jak Twoja. Niczego nie podkreśla i nie udowadnia podziałów na lepszych i gorszych w Twoim pobliżu. Po prostu cofam się w siebie i osłaniam coraz twardszym poczuciem niepasowania. Nie jestem jeżem, który wystawiając kolce ranił tych, którzy byli blisko. Bliżej mi do żółwia, który bezpiecznie czuje się tylko wewnątrz siebie.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s