Koncertowo…

Kępiny. Premiera koncertowa „Mamy cały świat” i to podwójne wykonanie 😊 Bardzo ciepłe przyjęcie. I piosenki i zespołu. Według jednej z organizatorek lepszy odbiór niż Video poprzedniego dnia. Nie wiem- nie widziałam ale mogę uwierzyć. To znane piosenki od lat. Jak zwykle głośno razem śpiewane, tańczone. Coś czego nie zapomina się nawet po latach. Piękny koncert. Nie pierwszy ale za każdym razem inny Inni ludzie- mam wrażenie, że z koncertu na koncert jest nas więcej. I tak ma być i właśnie tak jest dobrze. I… Tak bardzo cieszymy się naszą obecnością. A Zespół cieszy się z nami 😊 I tym razem mogliśmy pobyć razem. W końcu razem „Mamy cały świat” i naprawdę tak czuję. Jestem częścią czegoś ważnego z ludźmi, którzy są dla mnie niezmiernie istotni. Tworzę swoją rzeczywistość uwzględniając ich obecność i to dopiero czyni ją piękną i wartościową. Nie muzyka, choć jest istotnym wspaniałym elementem, ale coś co tworzą ludzie, z którymi dane mi jest to przeżywać. Ich radości, smutki, wzruszenia. To wielka energia- bardzo pozytywna. My przyjechałyśmy na koncert ponad 500 km. Bardzo zależało nam na tym, żeby TU być. Z Małgosią i Markiem, z Agnieszką i Markiem, Izą, Pawłem, Alicją, Weroniką, Basią i Kamilą, z Olą i Kamilą, z którymi przyjechałam. Było nas 14 osób. To niesamowite. I Idole mogą być dumni- BAWIŁYŚMY SIĘ NIESAMOWICIE . Dzięki Nim. Cieszą mnie jeszcze inne małe, choć wyjątkowe radości. To, że były piosenki, o które prosiły Ola i Kamila, to że Agnieszka będzie miała swoją płytę PLD 😊 – no cóż to już 9 moja płyta, która zmienia właściciela 😊 Może nie dane mi mieć ją na stałe. Za każdym razem wydaje mi się, że ktoś potrzebuje Jej bardziej. Może dlatego nigdy nie poszłam po autograf na Niej. Może kiedy będzie MOJA to się odważę 😊 ?
Powrót do Ustki-  test jaskółki zaliczony. Dobrze, że Idol nie sprawdzał…
Muszę jeszcze coś napisać, póki palce chcą jeszcze dotykać czarnych literek…
 XXXXXXXX

Było magicznie. I radośnie 😊 Bardzo cieszyłam się, że TU jestem. Piosenki… To niewiarygodne jak wiele mi dają. „Dla Ciebie” choć prosiłam by była w imieniu Oli to… miałam wrażenie, że to nasza rozmowa.
„Nie prawda, że my o sobie nie wiemy nic.
Gdy wolność to grzech.
Gdy pragnę i tak jak Ty.
Nie prawda, że my o sobie nie wiemy nic.
Płyniemy przez noc.
Uwielbiam to tak jak Ty.”
Lubię to „coś” co tworzy między nami ta piosenka. Może to przypadek ale chciałabym, żeby to było coś o czym będę mogła myśleć „nasze” Nie jest wiele takich „rozmów”, kiedyś było więcej. Teraz to minęło… To moja wina?
Ciekawa jestem jak byś śpiewał piosenkę, o którą bym Cię poprosiła? O ile w ogóle byś ją zaśpiewał. Poprosiłam raz. W Ścinawie- nie wyszło. Nie chcę więcej prosić. Każda piosenka, którą śpiewasz jest wyjątkowa. Po co prosić o jedną, skoro mam je wszystkie? Bardzo mocno odbieram to, co można nimi przekazać. Muszę się starać by o tym nie myśleć. Kocham nasze spotkania po koncercie. Pachniesz niesamowicie. Mam wrażenie, że znam ten zapach od lat ale kojarzy mi się tylko z Tobą. Nawet kiedy czuję podobny myślę o Tobie. Lubię ten moment, kiedy mogę się do Ciebie przytulić. To dla mnie nie tylko kropka. To cała paleta interpunkcji. W tym momencie, choć krótkim zawiera się i dwukropek, przecinek, kropka… To jest i wykrzyknik i znak zapytania i wielokropek, który zdaje się być zapowiedzią, że kiedyś jeszcze… To takie przelotne przytulenie i chciałabym więcej ale dziękuję i za nie. To i koi i przyspiesza puls. Sprawia, że czuję się dla Ciebie kimś bliskim, ważnym. Cieszę się tym. Tylko czy muszę jechać ponad 500 km, żeby Cię spotkać? Pokonam i więcej 😊

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s