Kamilu… Nie wiem od czego zacząć a chciałabym opowiedzieć Ci tak wiele… Nie wiem czy zacząć od czwartku i mojej podróży do Zbąszynia, na której zapadła decyzja, że do Ciebie jedziemy? ( Damian 💋) Czy może od tego, że będąc u Gosi i Damiana czułam się jak w domu… Uwielbiam- za bezpośredniość, szczerość i ciepło. Tego zawsze szukam w ludziach i to znalazłam. Odkąd Ich znam czyli od Ścinawy (tak jak Ciebie, Anię i Andrzeja) mam wrażenie, że to moja rodzina. Ścinawa to był piękny i ważny koncert 😊 dla mnie bardzo. Kochani dziękuję jeszcze raz- za tak wiele radości z bycia razem. Za każdą rozmowę i śmiech, za każdą wyśpiewaną piosenkę w samochodzie z Sobina… Było wesoło- oczywiście WIADOMO jakie piosenki śpiewaliśmy. Alicja i Lena też śpiewały- było niesamowicie, to można przeżyć tylko z bliskimi.
21-22-23.04.2016- to czas, który planowałam od Stycznia- od informacji o urodzinach „Modelki” i jak grzyby po deszczu kilejne atrakcje pojawiały się właśnie w tym terminie. Im było ich więcej tym trudniejszy wybór… W pewnym momencie musiałam Ci powiedzieć, że nie przyjadę. Naprawdę było to dla mnie trudne ale rozumiałeś 😊. Okazało się, że mogę wyjechać już we czwartek-do Zbąszynia. Ustaliliśmy szczegóły i byłam 😊 Tam moje plany zdecydowanie się zmieniły 😊 na duuuużo lepsze. W piątek byłam w Poznaniu- jak było to już pisałam- spotkanie z ekipą „Modelki”, targi Plus Size i koncerty, koncerty, koncerty…. Dzwoniłeś a ja nie mogłam odebrać. Może trochę obawiałam się czy nie zorientujesz się, że przyjeżdżam- w końcu znasz mnie na tyle, że nie byłoby to trudne 😊. A miała to być niespodzianka- tak jak mój przyjazd do Sosnowca dla Gosi i Damiana, co oczywiście od razu się nam przypomniało ❤ Jednak oddzwoniłam jak tylko mogłam- w biegu na kolejny koncert. I wtedy powiedziałeś coś co sprawiło, że stanęłam ze ściśniętym gardłem ze wzruszenia. „Będzie mi Ciebie brakowało jutro” szczerze i tak po prostu ale po tych słowach nawet gdybym nie miała w planach przyjazdu do Ciebie zjawiłabym się na 100% . Są słowa, wobec których nie potrafię być obojętna. Działają jak zaklęcia… Nie powiedział byś tego gdybyś nie był pewien, że możesz być ze mną szczery i mimo tego, że rozumiałeś, że nie mogę przyjechać nie obawiałeś się powiedzieć, że mimo wszystko chciałbyś, żebym jednak była 😊 Cieszę się, że jesteś ze mną szczery. Wiem, jakie to czasami trudne i dlatego doceniam mocno. Niespodzianka się udała 😊 Twoja mina na mój widok BEZCENNA. Taka jak moja radość ze spotkania. A no i co Ty opowiadasz dziewczynom z pracy na mój temat? Każda witała mnie jak dobrą znajomą- bardzo pozytywne wrażenie… Ale nie spodziewałam się tego.
Wracam właśnie do domu 😊 i wspominam mój piękny, wolny czas… Z uśmiechem i radością w sercu. Już nie wiem z iloma fantastycznymi ludźmi spotkałam się przez te kilka dni i z którymi się jednak nie widziałam (Asi Ci nie daruję, jak mogłeś zapomnieć powiedzieć mi, że jest w Sobinie 😒 ) Było wyjątkowo i tak niesamowicie radośnie. Tak sobie myślę, że jeszcze kilka dni wcześniej nie mogłabym uwierzyć, że koncerty Antka Smykiewicza, Moniki Brodki i Reni Jusis (o innych już nawet nie wspomnę) zamienię na koncert Pięknych i Młodych… Ale nie żałuję nawet minuty z tego dnia. Ani jednej. Szkoda, że nie było Twojej Pani Dyrektor- mogłybyśmy się wreszcie poznać ale rozumiem i życzę wiele zdrowia. Pewnie nadrobimy następnym razem 😊
Przyjaźń… Ostatnio pisała o niej Weronika. Tak, to najpiękniejsza rzecz, którą możemy mieć w życiu zupełnie bezinteresownie i którą trzeba chronić, bo jest największym skarbem. Kamilu dziękuję Ci za tę chwilę, kiedy po prostu patrzymy na siebie i wiemy jak wiele chcemy sobie powiedzieć i nie muszą paść żadne słowa. Jest tak, jak powinno być. Szczerze i otwarcie. Gosiu, Damianie i Kamilu dziękuję za nasze wspólne, zwariowane dni. Kocham Was bardzo. I chyba jeszcze komuś powinnam podziękować… Komuś kto potrafił nas tak mocno połączyć… Wiecie? Mogliśmy się nigdy nie spotkać…