Było WYJĄTKOWO. Pięknie tak bardzo, że trudno to sobie wyobrazić. Jak w bajce… ŻYCZLIWOŚĆ w stosunku do nas fanów przeszła moje najśmielsze myśli. To nieprawdopodobnie dużo. Dla mnie tak dużo, że czułam się jak dziecko, które nie jadło nigdy słodyczy a dostało lizaka i zastanawia się „co dalej”, z nadmiaru szczęścia i braku doświadczenia nie wie co z nim zrobić. Nie mogłam uwierzyć, że dzieje się to naprawdę. Było wszystko: Koszulki (Weni 💋), podziękowania Waldka ze sceny, Filip na parkiecie, przemyślenia Piska 👍, Paweł, który się dwoił i troił i zawsze można się było natknąć na Jego uśmiech ❤, niesamowite SPOTKANIE NA SZCZYCIE, ale przede wszystkim Wasza cudowna bliskość. Jak myślicie czy można mieć dosyć CZEGOŚ TAKIEGO? Nie można 😊. Czy ciągle mało? Czegoś TAKIEGO? MAŁO 😊. Oprócz Zespołu, który był z nami cały czas było nas 18 cudownych osób, które stworzyły niezapomnianą atmosferę. Co będzie widać na tym 1000000 zrobionych zdjęć 😊. Mam nadzieję, że znowu szybko się spotkamy 😊Sam koncert był bardzo wesoły i widać było tę radość na scenie. Później DJ puszczał piosenki Papa D. podczas dyskoteki 👍👍👍
Chłopaki dajecie mi bardzo wiele. Bądźcie w moim życiu bo dajecie mi siłę by czynić je pięknym każdego dnia. Jesteście moim punktem dobrego kierunku 😊. Przebywanie za długo w bajce rodzi jednak pewne niebezpieczeństwo- czas wrócić do rzeczywistości i swojego miejsca w szeregu. Każdy sobie radzi jak umie… Było pięknie przez cały czas. Cały czas byliście blisko nas. Dziękuję, że mogłam poczuć się tak wspaniale nie tylko na koncercie. Dziękuję za to, że pozwoliliście Nam być blisko Was pomimo zmęczenia. Takie chwile trudno zapomnieć. Szczególnie spełnione marzenie Damiana- ” Kiedy do Ciebie wracam”… Moich marzeń również spełniliście wiele. Bardzo wiele. DZIĘKUJĘ.