Ja to szczęście mam
❤ Obudziłam się dziś z cudownym spokojem. Nic nie mąciło ciszy poranka. Parzyłam kawę i uśmiechałam się do siebie. Więc to tak jest obudzić się bez trosk. To tak właśnie czuje się człowiek, który wyprostował swoje ścieżki i widzi drogę bez zakrętów. TO się czuje kiedy jedyną myślą jest JESTEM SZCZĘŚLIWA. Tak. Teraz muszę tylko zadbać o to by trwało to jak najdłużej.
Myślę, że już nikomu nie jestem nic winna- tyle samo dałam od siebie co otrzymałam. Nie mam poczucia, że ktoś jest mi coś winien. Zaczynam z czystą kartą, na nowo. Dziś jest mój początek roku. Dopiero teraz to co ciągnęło w dół przestało. A to, że jestem odbierana przez kogoś nie tak jak bym chciała? To chyba problem tego kogoś. Ja się już bardziej nie zmienię. A jeżeli nie można zaufać komuś, kto nie wie co to znaczy źle komuś życzyć. Kto nie ma ukrytych motywów i podchodzi do ludzi z radością i zaufaniem ofiarując tylko te uczucia, które IM są potrzebne no cóż. Widocznie to ktoś kto ma problem. Ale to nie jestem ja. Nie godzę się na brak szacunku. Nie potrafisz docenić tego jaka jestem to Twój problem. Tracisz kogoś na kogo możesz liczyć, kto stanie po Twojej stronie i będzie trwał przy Tobie bez względu na wszystko, kto wierzył Ci mimo tego, że nie byłeś szczery. Kogoś kto ufał Ci bezgranicznie i pragnął Twojej bliskości- Twojej odpowiedzi „ja też cieszę się, że jesteś” niczego więcej. Tak jak napisałam- dziś mam poczucie, że traci ktoś, nie ja. Żal? Jasne, że boli jeśli się zrozumie jak mało znaczysz dla kogoś kto jest dla Ciebie ważny. Ale przychodzi taki dzień jak dziś i dostrzegasz wszystkie te drobne rzeczy, które pozwalają Ci się cieszyć jakby na nowo. Nie boli już a świadomość tego jest Twoją siłą. Zrozumienie tego co jest ważne i myślenie o tych fantastycznych ludziach, którzy potrafią docenić to jaka jestem jest dziś dla mnie właśnie tym powodem do uśmiechu. Ja potrafię docenić to, że ktoś we mnie wierzy i cieszy mnie jego radość kiedy jesteśmy razem. Otwartość na drugiego człowieka i troska by każdy nasz wspólny dzień był może nie wyjątkowy ale po prostu dobry i radosny to podstawa mojego podejścia do innych. Za dużo zawiści i złych uczuć. Nie chcę ich. Ludzie są takimi fascynującymi istotami, że uczestniczenie chociaż w krótkiej chwili wspólnego bycia razem powinno być pielęgnowane jako coś wyjątkowego. Kim jestem by ktoś cierpiał z mojego powodu, by czuł się mniej wartościowy czy czuł się zepchnięty poza to co ważne. To tak niewiele pamiętać o tym co dobre ale jaką daje radość kiedy na moje ” myślałam dziś o Tobie” słyszę „ja o Tobie też”.
Moje kocham Cię i uwielbiam, że jesteś w moim życiu mogło usłyszeć już wiele osób. Tak. MAM W ŻYCIU SZCZĘŚCIE.

Myślę, że już nikomu nie jestem nic winna- tyle samo dałam od siebie co otrzymałam. Nie mam poczucia, że ktoś jest mi coś winien. Zaczynam z czystą kartą, na nowo. Dziś jest mój początek roku. Dopiero teraz to co ciągnęło w dół przestało. A to, że jestem odbierana przez kogoś nie tak jak bym chciała? To chyba problem tego kogoś. Ja się już bardziej nie zmienię. A jeżeli nie można zaufać komuś, kto nie wie co to znaczy źle komuś życzyć. Kto nie ma ukrytych motywów i podchodzi do ludzi z radością i zaufaniem ofiarując tylko te uczucia, które IM są potrzebne no cóż. Widocznie to ktoś kto ma problem. Ale to nie jestem ja. Nie godzę się na brak szacunku. Nie potrafisz docenić tego jaka jestem to Twój problem. Tracisz kogoś na kogo możesz liczyć, kto stanie po Twojej stronie i będzie trwał przy Tobie bez względu na wszystko, kto wierzył Ci mimo tego, że nie byłeś szczery. Kogoś kto ufał Ci bezgranicznie i pragnął Twojej bliskości- Twojej odpowiedzi „ja też cieszę się, że jesteś” niczego więcej. Tak jak napisałam- dziś mam poczucie, że traci ktoś, nie ja. Żal? Jasne, że boli jeśli się zrozumie jak mało znaczysz dla kogoś kto jest dla Ciebie ważny. Ale przychodzi taki dzień jak dziś i dostrzegasz wszystkie te drobne rzeczy, które pozwalają Ci się cieszyć jakby na nowo. Nie boli już a świadomość tego jest Twoją siłą. Zrozumienie tego co jest ważne i myślenie o tych fantastycznych ludziach, którzy potrafią docenić to jaka jestem jest dziś dla mnie właśnie tym powodem do uśmiechu. Ja potrafię docenić to, że ktoś we mnie wierzy i cieszy mnie jego radość kiedy jesteśmy razem. Otwartość na drugiego człowieka i troska by każdy nasz wspólny dzień był może nie wyjątkowy ale po prostu dobry i radosny to podstawa mojego podejścia do innych. Za dużo zawiści i złych uczuć. Nie chcę ich. Ludzie są takimi fascynującymi istotami, że uczestniczenie chociaż w krótkiej chwili wspólnego bycia razem powinno być pielęgnowane jako coś wyjątkowego. Kim jestem by ktoś cierpiał z mojego powodu, by czuł się mniej wartościowy czy czuł się zepchnięty poza to co ważne. To tak niewiele pamiętać o tym co dobre ale jaką daje radość kiedy na moje ” myślałam dziś o Tobie” słyszę „ja o Tobie też”.
Moje kocham Cię i uwielbiam, że jesteś w moim życiu mogło usłyszeć już wiele osób. Tak. MAM W ŻYCIU SZCZĘŚCIE.