Pan od Marchewek

Dlaczego tak rzadko do mnie piszesz? Moje drogie koleżanki Kobiety czy zdarzyło się Wam usłyszeć ten wyrzut od mężczyzny? No właśnie… Musiałby być kimś szczególnym jak wytwór kobiecej wyobraźni lub pramężczyzna nieskalany kobiecą gadatliwością… Albo… Panem od Marchewek 😁 Jak dotąd to głównie Jemu mnie nigdy dość i to w każdym wydaniu. Czy zaspanym ok. 4 rano- kiedy odpowiadam na pytania niekoniecznie przytomnie czy bojowym- prowadzącym zaciekle wymianę argumentów, kiedy bronię czegoś, w co wierzę. Czy w takim zwykłym, kiedy tęsknię czy kiedy opowiadam co robię na obiad, bo akurat w tym czasie prowadzimy rozmowę. Czasami łapię się na tym, że rozmawiam z Nim w myślach. Dlaczego więc rozmawiam mniej? To nie jest brak czasu- tego nie ma w moim słowniku. Jeśli mam poczucie, że mi go brak po prostu inaczej go organizuję. Więc dlaczego? Może dlatego, że moje sprawy żyjąc nimi na codzień wydają mi się takie zwyczajne. Zapominam, że On jest daleko i dla Niego zwyczajne nie są. Nigdy nie były. To ja gdzieś znowu się chowam a On potrzebuje mnie równie mocno teraz jak wcześniej. Czy ja potrzebuję Jego? Tak. Potrzebuję kogoś, dla kogo ważny jest mój dzień i mój uśmiech. Ważne zdanie na jakikolwiek temat czy bez związku z niczym istotnym zachwyt nad obrazem na desce pełnym struktur i kolorów. Mój Panie od Marchewek Ty zawsze chciałeś wiedzieć a ja niesłusznie stwierdziłam, że teraz masz swój inny ważny świat, odległy mi i niedostępny. Tymczasem nieprawdziwe to założenie. Całe szczęście 😊 „dlaczego tak rzadko do mnie piszesz?” Nie mogłeś sprawić mi dziś piękniejszego prezentu niż ten. To „CHCĘ NADAL BYĆ PRZY TOBIE-NIE ZAPOMINAJ O MNIE” to… No cóż nie zawsze potrafię powstrzymać łzy a dziś, kiedy odczytałam wiadomość byłam sama. Często teraz jestem sama więc nic w tym dziwnego ale Ty mój drogi Panie sprawiłeś, że tak się dziś nie czułam. Będę pisać- obiecuję. Teraz wiem, że nie przeszkadzam Ci swoim pisaniem. Teraz wiem, że czekasz na wiadomości ode mnie. Teraz wiem, że uśmiechniesz się, kiedy w wolnej chwili po raz kolejny przeczytasz wiadomość. Myślałam, że to mnie Ciebie brak. Tymczasem jest też odwrotnie. Nauczyłam się rozumieć, że są relacje, które choć piękne zmieniają się z czasem na nieistotne. I te, które drzemią kiedyś obudzą się do nowego życia- ich czas chwilowo minął lub jeszcze nie nadszedł. Są takie, którym przypisuję większe znaczenie niż powinnam i takie, które zadziwiają siłą trwania. Te są najpiękniejsze. Mój Panie od Marchewek dziękuję za dzisiejszy dzień, który mija z uśmiechem, bo pamiętasz, że pamiętasz i że nie dopuścisz do tego, żeby Cię nie było.  

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s