W pociągu… Tak pięknie było wczoraj. Spotkanie z Justyną, Arletką, Sławkiem, Agą… Koncert Agnieszki Chylińskiej… Tyle dobrych rzeczy w jednym miejscu. Trudno wyjeżdżać. Muszę, ale chcę ten dzień zapamiętać. To nie tylko koncert. To bycie z Tymi, którzy czekają na mój przyjazd przestępując z nogi na nogę w odpowiedzi na moje niecierpliwe oczekiwanie. Mamy siebie- mamy cały świat. Ciepło, serdeczność, uśmiech- na to czekałam- dostałam i to i znacznie, znacznie więcej… Kocham tu być. Z TYMI właśnie ludźmi. Agnieszka podczas koncertu powiedziała niesamowite słowa ” cieszę się, że tu jesteście, bo dzięki temu wiem, że coś znaczę” Te słowa są gdzieś we mnie. Ciągle je słyszę. Funkcjonujemy poprzez ludzi, z którymi się spotykamy. Przez naszą codzienność, która w sposób często przypadkowy wyzwala nasze działania i w sposób zamierzony My kształtujemy naszą rzeczywistość. Im więcej ludzi i rzeczy nam sprzyja tym łatwiej ufać nam w swoje możliwości. Można próbować znaleźć siłę w sobie ale bez pozytywnego wsparcia ludzi, na których nam zależy nie jest to proste. Zaczynamy wątpić w sens i powodzenie tego co robimy. Dobre, mocne relacje pozwalają na umocnienie w nas tej siły od której zależy zmiana i rozwój. Czerpać siłę by ją dawać- to zawsze działa w obie strony. Dla Agnieszki duże znaczenie miały te słowa. I powiedziane wcześniej „dobrze mi tu z Wami” też. Nie musiała tego mówić ale te słowa padły. Kiedy słucham piosenek, którymi się zachwycam, to mam gotowy „wyrób”- wynik pracy artysty, wielu innych osób, muzyków- słucham odpowiedniej, najlepszej wersji piosenki. Kiedy jestem na koncercie widzę, słyszę, czuję artystę takiego jaki jest- za każdym razem słowa te same mają inną interpretację- w zależności od tak wielu kontekstów. To co artysta mówi pomiędzy piosenkami ma dla mnie szczególne znaczenie- często dopiero wtedy można go bliżej piznać- to jedyna taka szansa- słowa nie pozwalają zapomnieć, że to człowiek, który ciężko pracuje na to co ma i na to gdzie właśnie się znajduje. Daje od siebie tę cząstkę własnych emocji, które często są reakcją na to co dostaje od ludzi stojących przed nim. „Życie dało mi tak bardzo w kość… Wszystko można stracić w jednej chwili ale teraz dobrze mi tu” I ja też mogę dokładnie to samo powiedzieć- dobrze mi tu- choć życie nie zawsze jest przewidywalne patrząc na tych ludzi wokół mnie, którzy są powodem mojej radości, mojego spokoju i jednocześnie najwyższej ekscytacji wierzę, że ten kierunek, który wybrałam jest tym właściwym. Nie chcę blisko mnie czegoś co jest tylko na pokaz, nie chcę by „dobrze wyglądało” chcę by było dobre i czyste. By uścisk był szczery i serdeczny a radość w oczach prawdziwa. Chcę nadal być blisko tych, których autentyczność nie jest udawana. Którzy patrzą i nie oceniają czy znajomość ze mną jest dla nich korzystna czy nie. Czy dobrze będzie widziane moje nazwisko pośród znajomych. To o tę akceptację mnie takiej jaką jestem się staram. I to otrzymuję- dlatego tak trudno jest wyjeżdżać. Tak pięknie móc przeżywać takie chwile razem z Wami na tym i na wielu innych koncertach. Już tęsknię i tak bardzo dziękuję.
Agnieszka Chylińska Bydgoszcz
