W widokach z pociągu…
Jest pięknie. Drzewa otulone śniegiem wyglądają jak odświętnie ubrane. Uroczysty nastrój, doniosłość chwili… I spokój i moje radosne myśli… I to uczucie wolności, kiedy wiesz, że Twoja radość jest na wyciągnięcie ręki…
Wystarczy, że się odważę sięgnąć, chwycić i zatrzymać. Od myśli do czynu. Jak podróż ze stacji marzenia do spełnienia…
Podróż… Tak naprawdę wszystko jest podróżą. Wdech do wydechu, spojrzenie moich oczu w Twoje, wyciągnięcie ręki, by ją przytulić do Twojej twarzy. Uśmiech nawet kiedy uśmiecham się do własnych myśli… OD-DO. Tylko wtedy podróż ma sens. Gdy widzisz moją wyciągniętą dłoń by nadać jej sens przygarnij, by nie czekała nadaremnie.
Myśl… Czy myśl jest podróżą? Czy to co rodzi się może w sercu a może w głowie też spełnia się w wymiarze od-do? Czy myśl to tylko wędrówka, kluczenie między „a może?”, „gdyby tak” , „dlaczego?” Czy myśl ma swój cel? Jej jednej długość podróży nie szkodzi. Więc moje myśli wędrują do Ciebie, zabierają po drodze wszystkie iskierki uśmiechu, omijają doliny wątpliwości… Idą w słońcu na spotkanie Twoich myśli? Twoich spojrzeń? Twojego uśmiechu? Co podarujesz Im, by miały sens?